Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy, nasza bieda już minęła, migrantów przyjmiemy. Marsz, marsz, uchodźcy, z ziemi włoskiej do Polski, za naszym przewodem, łączcie się z narodem. Opis: tekst, za odśpiewanie którego Jan Kapela został w 2018 prawomocnie skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na karę 1000 zł grzywny i Wyznał, że nie wie, czy kiedykolwiek w jego życiu słowa "Jeszcze Polska nie zginęła" brzmiały tak autentycznie i mocno. - Dlatego zacznijmy ten finał, wielki finał Marszu Miliona Serc od Jeszcze Polska nie zginęła, Kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc wzięła, Szablą odbierzemy. Marsz, marsz, Dąbrowski, Z ziemi włoskiej do Polski, Za twoim przewodem Złączym się z narodem. Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, Będziem Polakami, Dał nam przykład Bonaparte, Jak zwyciężać mamy. Marsz, marsz, Dąbrowski … Jeszcze Polska nie zginęła! Polska żyje. Polska walczy. Polska zwycięży! Dla naszej NIEPODLEGŁEJ, po raz piąty, pojechaliśmy #Yoloride na 100 km. To Tap, for a perfect performance - AccompaU (a coined name from "accompany you") is a novel app that offers a variety of music scores, tutorial videos and semi Marsz triumfalny: Jeszcze Polska nie zginęła! Marsz Dąbrowski do Polski! — I wszyscy klasnęli, 745 I wszyscy „Marsz Dąbrowski“ chórem okrzyknęli! Muzyk, jakby sam swojej dziwił się piosence, Upuścił drążki z palców, podniósł wgórę ręce; Czapka lisia spadła mu z głowy na ramiona, Z dziejów zgrupowania partyzanckiego "Jeszcze Polska nie zginęła", Bellona, Warszawa 1988, ISBN 978-83-11-11013-7. Uzbrojenie i pole walki wojsk lądowych do 2020 roku (1995), Bellona, Warszawa 1995, ISBN 83-11-08383-5. Oficerowie XXI wieku, Bellona, Warszawa 2003, ISBN 83-11-09600-7. Życie prywatne 173 votes, 52 comments. 535K subscribers in the Polska community. Społeczność dla piszących i czytających po polsku. English posts are welcome if… Jeszcze Polska nie zginęła, choć od długiego czasu różne siły polityczne i ideologiczne wytrwale nad tym pracują. Jeszcze bronią Polski grupy odważnych i światłych patriotów, jeszcze cudowna Opatrzność Boża nie wypuszcza nas ze swojej opieki, jeszcze nie brak mobilizacji serc i sumień zjednoczonych w modlitwie za Polskę W Warszawie ruszył Marsz Niepodległości "Jeszcze Polska nie zginęła" [RELACJA] Prezydent w Święto Niepodległości: wielka siła narodu, który trwał, wierzył, walczył; Premier Morawiecki: niech żyje Polska. Wolna, demokratyczna i niepodległa; IAR/mm mi6qUe. Politycy dyskutowali w "Kawie na ławę" w TVN24 o najnowszym sondażu partyjnym, w którym po raz pierwszy od siedmiu lat PiS nie jest na czele. Przedstawiciel tej partii Kazimierz Smoliński przyznał, że taki wynik jest dla jego ugrupowania "jakimś tam ostrzeżeniem". Zdaniem Marzeny Okły-Drewnowicz z klubu Koalicji Obywatelskiej "ludzie dostrzegli, że to jest rząd nieudaczników i cyników". A Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z klubu Lewicy skomentowała: - Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów z hasłem "wystarczy nie kraść", dziś idzie z hasłem "wystarczy nie jeść".W najnowszym sondażu poparcia przeprowadzonym przez Kantar Public Koalicja Obywatelska wyprzedza Prawo i Sprawiedliwość (wraz z Solidarną Polską i Republikanami) o jeden punkt procentowy. 27 proc. badanych zadeklarowało, że odda głos na KO, a 26 proc. - na PiS. Przed miesiącem, w takim samym badaniu, 29 proc. deklarowało głosowanie na PiS, a 23 proc. - na Koalicję Obywatelską. Do wyników sodażu odnieśli się goście "Kawy na ławę" w TVN24. Sondaż Kantar Public przeprowadzony w lipcuTVN24Smoliński: każdy taki wynik jest dla nas jakimś tam ostrzeżeniemKazimierz Smoliński z PiS powiedział, że "zawsze w demokracji musimy liczyć się z tym, że nastąpi zmiana władzy, natomiast oby nastąpiła demokratycznie, a nie siłowo, jak to w niektórych zapowiedziach szefa partii Platforma Obywatelska było zapowiadane".Mówił przy tym o "łabędzim śpiewie jednej listy opozycyjnej". Stwierdził, że "na siłę próbuje się tworzyć wrażenie, że jest tylko jeden przywódca, jeden lider opozycji, a teraz wszyscy inni będą tylko przystawkami - dodał. Poseł powiedział, że "to jest jeden z wielu sondaży". - Musimy patrzeć na trendy, i te trendy pokazują, że PiS ma dość stałe poparcie, w okolicach 35-36 procent, i ktoś, kto analizuje tę scenę, nie stwierdzi, że nagle nastąpił spadek poparcia o 10 procent. Każdy taki wynik jest dla nas jakimś tam ostrzeżeniem. Natomiast my robimy swoje, jeździmy po Polsce - dodał poseł PiS. Smoliński: każdy taki wynik jest dla nas jakimś tam ostrzeżeniemTVN24Okła-Drewnowicz: ludzie dostrzegli, że to jest rząd nieudaczników i cynikówZdaniem Marzeny Okły-Drewnowicz z klubu Koalicji Obywatelskiej "ten sondaż pokazuje bardzo wyraźnie, że ludzie, śmiem twierdzić, że może nawet ci, którzy czasami głosowali na Prawo i Spawiedliwość, dostrzegli, że to jest rząd nieudaczników i cyników". - PiS ma dziś wszystko, ma swój rząd, ma swój Sejm, ma swoje trybunały i ma swoją telewizję propagandową. Ludzie dostrzegli, że tą propagandą jednak nie da się napalić w piecu i nie da się jej włożyć do garnka. Ludzie dzisiaj czują tę drożyznę i tę inflację - mówiła dalej. - Dlatego dziś boją się wręcz tego rządu, bo wiedzą, że bezpieczeństwo Polski jest naprawdę zagrożone - dodała. Okła-Drewnowicz: ten sondaż pokazuje bardzo wyraźnie, że ludzie dostrzegli, że to jest rząd nieudaczników i cynikówTVN24Dziambor: nie ma różnicy między PO i PiS-em, jeśli chodzi o decyzje gospodarczeArtu Dziambor z Konfederacji, odnosząc się do sondażu, mówił, że "mamy Platformę i PiS, które od 17 lat rządzą krajem". - I rządzą identycznie, tylko robią troszkę inne wrażenie. Prawo i Sprawiedliwość realizuje program Platformy - pełnej integracji z Unią Europejską, tylko się bardzo nie cieszy, kiedy się integruje. Jest jemu bardzo smutno i źle. Likwidacja polskiego górnictwa - to samo. Natomiast Platforma Obywatelska, ustami "nowego" Donalda Tuska, realizuje i chce rozwijać program socjalny Prawa i Sprawiedliwości. Zaproponowali przecież czterodniowy tydzień pracy. A do tego dochodzą jeszcze inne programy socjalne, jak chociażby uchwalone niedawno trzy tysiące dopłaty do węgla - wyliczał. Zdaniem Dziambora "nie ma różnicy między PO i PiS-em, jeśli chodzi o decyzje gospodarcze".Dziambor: nie ma różnicy między PO i PiS-em, jeśli chodzi o decyzje gospodarczeTVN24Dziemianowicz-Bąk: PiS szło do wyborów z hasłem "wystarczy nie kraść", dziś idzie z hasłem "wystarczy nie jeść"Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z klubu Lewicy wyraziła przekonanie, że "w przyszłym roku to partie demokratycznej opozycji wygrają z Prawem i Sprawiedliwością". - Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów z hasłem "wystarczy nie kraść", dziś idzie z hasłem "wystarczy nie jeść". To jest rada ministra (edukacji i nauki Przemysława) Czarnka. Do tego można dołożyć radę, że trzeba zbierać chrust, ocieplać domy. Albo radę prezydenta Andrzeja Dudy, żeby zacisnąć zęby i być optymistami w kwestii inflacji - mówiła dalej posłanka, nawiązując do wypowiedzi polityków obozu rządzącego na temat tego, jak sobie radzić z inflacją i drożyzną. - Tymczasem Polacy widzą, słyszą, a przede wszystkim czują w swoich portfelach, jak ta inflacja naprawdę wygląda i czego naprawdę dotyczy. Widzą to za każdym razem, kiedy idą do sklepu, kiedy odbierają rachunki czy informację z banku na temat spłaty kredytów - dodała. Stwierdziła, że "mamy do czynienia z taką sytuacją, że Polaków po prostu nie stać na rządy PiS-u". Dziemianowicz-Bąk: PiS szło do wyborów z hasłem "wystarczy nie kraść", dziś idzie z hasłem "wystarczy nie jeść"TVN24Zgorzelski: skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?Wicemarszałek Sejmu z ramienia Koalicji Polskiej-PSL Piotr Zgorzelski skomentował: - Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? - mówią Polacy coraz częściej. Ale wtedy, kiedy mogą to władzy powiedzieć lub wykrzyczeć. Bo oczywiście władza robi sobie swoisty komfort, nie wpuszczając wszystkich, tylko wpuszczając swoich, i czytając tak zwane "trudne pytania z sali" - mówił, nawiązując do niewpuszczania na spotkania z przedstawicielami PiS części mieszkańców w różnych miejscach Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle - pytają Polacy - że złotówka jest najsłabsza od 22 lat? Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle, że inflacja jest najwyższa od 25 lat, a inwestycje najniższe od 27? - wyliczał dalej. - To są pytania, które zadają Polacy, a odpowiedzi od władzy nie słyszą, bo władza odwróciła się od Polaków w tym trudnym momencie plecami - dodał. Zgorzelski: skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?TVN24Sałek: to jest pierwszy sondaż tego typu, z taką tendencjąPaweł Sałek z Kancelarii Prezydenta mówił, że "pan prezydent cały czas obserwuje sytuację polityczną, gospodarczą w kraju" i "jest na bieżąco ze wszystkimi sprawami, które są dla Polski ważne i istotne".Odnosząc się do wyniku sodażu, powiedział, że "to jest pierwszy sondaż tego typu, z taką tendencją, być może z jakimś trendem, który się pojawił na rynku medialnym, który się pojawił w ramach tych badań społecznych". - Natomiast sytuacja jest o tyle trudna i złożona, że jendak mamy pewne problemy, ogólnie jako państwo, jako kraj, i nie jest wszystko winą PiS-u czy rządu - dodał. Sałek: to jest pierwszy sondaż tego typu, z taką tendencjąAutor:mjz//rzwTVN24Źródło zdjęcia głównego: TVN24 JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA. Jeszcze Polska nie zginęła, Zagrzmiało z nad Wisły; Okowy prysły, Oręże błysły, Daléj do dzieła! Polska niech żyje! Niech wolność żyje! Do broni! bracia, do broni! Do broni, do koni! Carów stopą kraj zdeptany Krew moskiewska niech obmyje! Polska niech żyje! Niech giną tyrany! Dzwon ludów gwałt bije, Głos święty w świat goni: Do broni! Do koni! Wolność niech żyje! Powstańcie narody, Wywalczym swobody, Skruszymy kajdany, Zwalimy tyrany. Do broni! Do koni! Polska niech żyje, Wolność niech żyje! Żegnam cię żono! żegnam was dziatki! Hej!... dajcie rumaka, Daremnie głos Matki Nie woła Polaka. Nie płacz synu, ty krwi moja, Jeszcze słaba twoja dłoń, Ciężka jeszcze dla cię zbroja, Ciężka przodków twoich broń. Strzeż komory, pilnuj roli Może kiedy Bóg dozwoli Wstąpić braciom w domek nasz; Wtedy wszystko, wszystko dasz. Lecz jeżeli srogi cios Na swych wiernych spuści Bóg, Niech popiołu tylko stos Znajdzie w Polsce Polski wróg! Tu krzesiwo, tam łuczywo, Teraz na koń daléj, żywo! Puszczaj rękę... nie mocz łzami — Bóg z Wami. Wolno, wolno, białonogi, Już do lasu mało drogi; Patrz przed siebie, Ja za siebie, Tam wzrok leci, Gdzie ta chatka; Tam me dzieci, Dzieci, Matka. Jeszcze mi dzień nie zaświtał, Już po strudze, już po lesie Słowa polskie echo niesie: Stój! kto idzie? głos zapytał, Dech ustaje w mojem łonie, Wzrok w ciemnocie tonie; Chcę zoczyć tego co woła, Myślę, że ujrzę anioła. Stój! kto idzie? po raz drugi Powtórzyły lasy, strugi. Polak rzekłem... Bóg to przyzna. Hasło? Ojczyzna! Nie znam innego; I jak swój swego Jeden drugiego uścisnął I łez strumień z oczu trysnął. Uczuciem zwalczon padłem na kolana, A dusza światłem jutrzenki oblana, Przy wielkim świadku na niebie Chrzest wolności wzięła w siebie. Wtenczas z blizkich drzew Wzniósł się święty śpiew: Jeszcze Polska nie zginęła, I kosa błysnęła W ręku polskiego rolnika. Do pierwszego dnia promyka, O połysku drogi, święty, Byłeś nadziei promykiem. Tobą skróś przejęty Z radosnym okrzykiem: Polska niech żyje! Wolność niech żyje! Puściłem wodze, Spiąłem ostrogą, Już mnie na drodze Widzieć nie mogą. Witaj Zygmuntów stolico! Naszéj chwały wieczna księgo, Nową błyszczysz dziś potęgą; Z twych warowni działa świecą, Opasana śmierci wstęgą I broniona wolnych siłą Będziesz rajem lub mogiłą. O widoku godny Bogów, Naród dzielny mocą woli, Wydobyty z jarzma wrogów Oddycha z ciężkiéj niewoli. O uroku wolności W pierwotnym rozkwicie; O ty serca nowe życie, Życie męstwa, życie sławy, O ty dziecinna ufności W siły własne, w świętość sprawy, W udział świata, w pomoc Nieba, By cię pojąć, doznać trzeba. Doznał Polak na swéj ziemi, Gdy w nią uderzył kajdany obcemi; Na pierwsze brzęku po skałach odbicie, Całe rodzaje zmartwychwstać się zdały, W odwieczne groby powróciło życie, Z grobów pradziady na wnuków wołały: Brońcie Ojczyzny piersią i żelazem, Brońcie lub gińcie z nią razem! Próżno bagnetem granica zjeżona Jak męczenników korona, Próżno kajdany Tulskie kują młoty; Zewsząd młodzieży dzielne spieszą roty: Przyszłości nie mierzą, Na straże uderzą, Za sprawę kochaną W szeregach staną. O widoku godny Boga — Garstka mężnych, a ćma wroga. Chciano jeszcze pokryć lodem Wulkan zemsty, wulkan męstwa Lecz naród chciał być narodem Wołał śmierci lub zwycięstwa; Rozdarły się w końcu boki, Wybuchnęły zdroje lawy, Ku Litwie parły potoki, Łuną pałał bruk Warszawy. Stami ramion w setnym zwrocie, Płyną, płyną nurty wrzące, Zatrzymują wrogów krocie, Niszczą tysiące. I nad Dnieprem i nad Dzwiną Już z potoków rzeki płyną; Jeśli Bóg nam dopomoże Wkrótce jedno będzie morze. Bóg odwrócił swoje oko, Upadliśmy głęboko, Ale we krwi naszéj, krwi co tak szeroko Po świecie spłynęła, Anioł pocieszyciel białe zmaczał pióro I w księdze nadziei zapisał purpurą: Jeszcze Polska nie zginęła! 1830 r. Abstrahując od nieco już oklepanej, nienawistnej kampanii medialnej wytoczonej przeciwko Donaldowi Trumpowi, media zachodnioeuropejskie, a zwłaszcza niemieckie głównego nurtu, dawno z większą zapalczywością nie wgryzły się w żaden inny temat. A mianowicie w temat wyborów prezydenckich w Polsce. Coś tu nie zadziałało Dzień w dzień, na okrągło i do znudzenia mielono stereotyp sympatycznego, postępowego, proeuropejskiego prezydenta Warszawy i totalitarnego, skrajnie prawicowego, nacjonalistycznego prezydenta Polski, a czyniono to na tyle topornie, iż nawet spora część samych Niemców krytykowała tak rażący rozbrat z zasadą neutralności. Zdumienia nie ma – czego bowiem można się spodziewać po dziennikarzach, z których ponad połowa deklaruje sympatie do środowisk lewicowych i skrajnie lewicowych, a jedna trzecia twierdzi, że nie przejawia żadnych sympatii, co wskazuje z kolei na znikomy udział tych, którzy skłaniają się ku opcji konserwatywnej? Dziś, już po wyborach prezydenckich, fakt, iż kampania wymierzona w Andrzeja Dudę sama sprowadziła się do absurdu, a w polskim wyborcy obudziła reakcje odwrotne od spodziewanych, można rozpatrywać w kategorii zrządzenia losu. I to takiego, które prezydentowi Dudzie wyszło na dobre. Zignorowany certyfikat moralności A jednak, szkody wywołane rozpętaniem tej kampanii są dotkliwe. Z jednej strony dlatego, że niemiecki sposób relacjonowania sytuacji w Polsce mógł wpłynąć na decyzję wyborczą licznie mieszkających w Niemczech Polaków: o ile w 2015 r. na Andrzeja Dudę oddało swój głos 47,92 proc. głosujących w Niemczech Polaków, o tyle ostatnio było to już tylko 22,7 proc., i to przy frekwencji wyborczej na poziomie 86 proc. A zatem wynik wyraźnie odbiegający od polskiej średniej. Z drugiej strony Niemcy byli zdziwieni wynikiem, ponieważ nie są przyzwyczajeni do sytuacji, kiedy obywatele obcych państw bez stosownej atencji odnoszą się do certyfikatów moralności wystawianych przez niemieckie media. Stopień medialnego i politycznego ujednolicenia państw na zachód od Odry osiągnął już tymczasem naprawdę potężną skalę. A tak skandaliczna „niesubordynacja”, jak ta w wykonaniu polskich wyborców, spotyka się nie tylko z niezrozumieniem, lecz także z bardzo określoną reakcją. Zamiast zastanowić się nad pobudkami, które zdeterminowały decyzje wyborcze swoich polskich sąsiadów, Niemcy niczym owczarek niemiecki chcą wgryźć własną rację w przeciwnika do momentu, aż dobrowolnie przyzna się do błędu. Już teraz obserwujemy przygnębiający brak elementarnej uprzejmości w reakcjach niemieckich polityków, którzy „poważnie zaniepokojeni” o stan demokracji w Polsce, wzywają Unię Europejską do ukrócenia środków przypadających Polsce. Dają tym świadectwo nie tylko osobliwego rozumienia demokracji i zasad fair play, ale i kiepskiego wychowania politycznego, co źle wróży na przyszłość. I w sumie to cud, że Polacy mimo presji z zewnątrz ponownie postawili na kandydata konserwatywnego, zwłaszcza takiego, który głównymi tematami swojej kampanii wyborczej uczynił hasła niemieszczące się dziś w głowach większości przywódców państw europejskich: wartości chrześcijańskie, ochronę tradycyjnej rodziny, krytykę ideologii LGBTQ, katolicką naukę społeczną, walkę z unijną technokracją, wspieranie dzietności, demontaż liberalno-lewicowych klik sędziowskich, szeroko pojętą obronę życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci, islamizację czy w końcu – krzewienie zdrowego ducha poczucia dumy narodowej. Dwa teatry kampanii wyborczej Niezależnie jednak od tego, czy mieliśmy do czynienia z cudem, czy raczej z przejawem typowej polskiej przekory i walki do końca nawet w obliczu przeważających sił przeciwnika, jedno jest pewne – wynik wyborów prezydenckich w Polsce jest ważnym znakiem. Świadectwem, że Polacy nie zawiedli nadziei pokładanych w nich przez obóz konserwatywny. I tak nie tylko parlament, lecz także urząd głowy państwa znalazł się ponownie w rękach Prawa i Sprawiedliwości – rzecz wyjątkowa w historii III Rzeczypospolitej. A walka największego państwa Grupy Wyszehradzkiej przeciwko politycznie poprawnemu nurtowi w UE wchodzi tym samym w kolejną, niewykluczone, że decydującą, rundę. Można mieć tylko nadzieję, że rząd będzie nie tylko kontynuował wewnątrzpolityczną walkę o zachowanie wartości chrześcijańskich i państwowość opartą na fundamencie chrześcijańskiej etyki społecznej, ale i że wyciągnie konieczne wnioski z przybierających na sile tarć z rządami Angeli Merkel i Emmanuela Macrona oraz zależnymi od nich instytucjami unijnymi. To by wymagało przekształcenia z jednej strony w znacznej mierze tradycjonalistyczno-konserwatywnego Międzymorza w mocno skonsolidowaną przeciwwagę dla osi Berlin–Paryż, a z drugiej – co jest nawet bardziej istotne – zainicjowania walki o stworzenie ogólnoeuropejskiego, strukturalnego i konserwatywnego w swoich założeniach sojuszu. Dopiero co na własnej skórze doświadczyliśmy tego, jak dalece jest posunięta presja instytucji unijnych i niemieckich mediów głównego nurtu (oraz znajdującej się w dużym stopniu w rękach niemieckich polskiej prasy) i tego, że kampanie wyborcze w XXI w. nie toczą się wyłącznie w teatrze wewnętrznym, ale i zewnętrznym. I bardziej niż kiedykolwiek potrzeba dziś solidnego sojuszu wszystkich sił, które sprzeciwiają się modelowi Europy unijnej, ale chcą Europy silnej chrześcijańskim fundamentem i ściśle ze sobą współpracującej. Albo Polska będzie dźwignią tego procesu, albo w niedalekiej perspektywie może się okazać, że szansa przepadła. Tłum. Olga Doleśniak-Harczuk Prof. David Engels – historyk belgijski, wykładowca na Université Libre de Bruxelles, główny analityk Instytutu Zachodniego w Poznaniu. Autor książki „Schyłek. Kryzys Unii Europejskiej i upadek Republiki Rzymskiej” . W 2019 r. pod jego redakcją wydano tomik „Renovatio Europae. O hesperialistyczną reformę Europy” (Instytut Zachodni). Prof. Engels publikuje felietony na łamach wielu prestiżowych magazynów, „Listy z Warszawy”, felietony ukazujące się regularnie na łamach konserwatywnego niemieckiego magazynu myśli politycznej „Cato”. Źródło: prof. David Engels

jeszcze polska nie zginęła niech żyje polska